Hej wszystkim!
No to zaczęło się! Wstawanie rano, siedzenie w szkole do późna, nauka, "byle do piątku"... Ale dość tego narzekania!
Przecież jakoś damy radę! Musimy :)
Co do szkoły to jestem jakieś półtorej godzinki już w domu. Nawet szybko się skończyło. Co do nowego planu lekcji to na pierwszy rzut oka nie jest taki zły. Ale wszystko okaże się "w praniu" jak to się mówi.
Jutro na dzień dobry osiem lekcji. Ale i tak nie mogę się doczekać. Niby szkoła taka zła, ale ile wspomnień z nią związanych... :)
Później postaram się jeszcze coś napisać!
Bye.
super post, super blog^^ . Masz rację, przeżyjemy <3
OdpowiedzUsuńja jutro mam tylko 5 lekcji, ale 2 razy w tygodniu po 8 :(
OdpowiedzUsuńno to byle do piątku :D ja mam trochę niefajny plan lekcji, ale ba szczęście tylko na ten tydzień :P np. Jutro mam angielski i matme na tej samej lekcji :P
OdpowiedzUsuń